Czwartek, 2.5.2024
Name days: Borys / Anatol / Zygmunt
Idź do strony głównej Zespół Szkolno-Przedszkolny im. J. Korczaka w Kotowiecku

Zespół Szkolno-Przedszkolny im. J. Korczaka w Kotowiecku

U stóp Królowej Beskidów

Wersja do wydrukuWyślij znajomemuWersja PDF

W dniach od 21.05. do 25.05. uczniowie naszej szkoły zdobywali szlaki i wiedzę podczas pobytu na zielonej szkole w Zawoi w Beskidzie Żywieckim.

Dzień pierwszy

Pierwszym punktem pobytu na zielonej szkole były Wadowice. Uczniowie szli śladami ścieżki wzrastania Karola Wojtyły do świętości. Odwiedzili kościół p.w. Ofiarowania NMP, w którym  przyszły papież został ochrzczony. Nie zabrakło tez wizyty w Muzeum Wadowickim. Następnie pani przewodnik zaprowadziła grupę do miejsca, gdzie młody maturzysta Karol jadł kremówki i gdzie uczęszczał do słynnego wadowickiego gimnazjum.

Kilka słów od uczniów:

„Byliśmy w Wadowicach, tam było pięknie!”  Kinga

„Gdy dotarliśmy do hotelu, bardzo mi się spodobał.” Paulina 

„Miło się tu czuję.”  Antek

„Bardzo mi się podobała jazda autobusem.” Michał

Dzień drugi

Uczniowie przemierzyli ścieżkę edukacyjną „Śladami Wawrzyńca Szkolnika”. Na długości 4 km młodzi turyści szli szlakiem żółtym, niebieskim i zielonym. Po drodze dowiedzieli się, kim był Wawrzyniec Szkolnik, jak wygląda i do czego służyła dzwonnica loretańska, co to były trzy piwniczki, odkryli tajniki babiogórskiej flory i fauny, wysłuchali legendy o Królowej Beskidów w gwarze góralskiej i spenetrowali skansen na Markowych Rówienkach. Serca, kotki, wiewiórki, ptaszki… - po południu uczniowie wykonali zabawki z eko-sianka. Następnie wzięli udział w grach i zabawach zespołowych. Pod wieczór ośrodek odwiedzili zawojscy gawędziarze. Widzowie stali się częścią przedstawienia i część naszych uczniów zdała egzamin Wyższej Szkoły Góralskiej, która daje „uprawnienia” do wykonywania wymarzonego zawodu… Uśmiech z twarzy oglądających nie znikał.    

Kilka słów od uczniów:

„Jak wstaliśmy, poszliśmy na śniadanie, a potem  na wycieczkę i pani przewodnik opowiadała nam o Babiej Górze. Byłam zmęczona, ale bardzo się cieszyłam.”  Kinga

„Byliśmy na wycieczce w górach. Bardzo się zmęczyłam, ale opłacało się, bo było pięknie.”  Laura

Dzień trzeci

Karmienie danieli, rozpoznawanie poroża, odróżnianie jelenia od sarny i daniela – te umiejętności nabyli uczniowie podczas wizyty w Parku Czarnego Daniela. Natomiast spotkanie z niedźwiedziem, wysłuchanie odgłosów ptaków żyjących w Beskidach, obejrzenie pięter roślinności w górach z lotu ptaka czy zajrzenie do wnętrza chaty góralskiej było możliwe dzięki wizycie w Muzeum Babiogórskiego Parku Narodowego. Uczniowie idąc ścieżką edukacyjną mogli w kilka minut zdobyć Babią Górę i rozpoznać rośliny po dotyku i zapachu. Drozdy, szpaki, a może papugi? - po południu uczniowie spotkali się z ludowym artystą, który zapoznał wszystkich z techniką rzeźbienia i malowania ptaszków zdobiących niegdyś góralskie choinki w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Kolejne artystyczne doznania przyniosło spotkanie z artystą garncarzem. Na oczach widzów powstawały przepiękne garnki, wazony, talerze. Uczniowie docenili pracę garncarza po tym, jak sami spróbowali tej sztuki. Spod rąk uczniowskich wychodziły figurki, miseczki, pojemniki na różne przedmioty. Na zakończenie dnia młodzież z Kotowiecka i Droszewa wzięła udział w dyskotece integracyjnej, bo taniec i muzyka zbliża ludzi.

Kilka słów od uczniów:

„Wstaliśmy rano na śniadanie. Później pojechaliśmy do Babiogórskiego Parku Narodowego. Widzieliśmy ciekawe zwierzęta i rośliny. Karmiliśmy daniele, widzieliśmy lamę.” Julia

„Babiogórski Park Narodowy był przepiękny. Wszystko było pod ochroną, więc nie można było dotykać. Wieczorem lepiliśmy różne przedmioty z gliny. Ja zrobiłam kotki z miseczkami, które zabiorę do domu. Ten dzień bardzo mi się podobał.” Paulina 

„Dzisiaj było garncarstwo i dyskoteka. Graliśmy w piłkę i byliśmy w parku narodowym. To był udany dzień, dużo się nauczyłem.”  Kuba

Dzień czwarty

Wielkie wrażenie na uczestnikach zielonej szkoły zrobiła wizyta u jedynego na świecie producenta szachów dla trzech graczy. Po górskiej wspinaczce do Zawoi-Przysłopu z widokiem na majestatyczną Babią Górę grupa odpoczywała wsłuchując się w historię powstania szachów trójosobowych. Pogoda i humory dopisywały, by udać się do lokalnego rzemieślnika zabawek z drewna. Koniki na biegunach, nietypowe zakładki do książki, sowy mądre głowy już niebawem stały się uczniowskimi pamiątkami z podróży. Po południu uczniowie odwiedzili bacówkę na Hali Barankowej. Oscypki zachwyciły niejednego smakosza. Proces wyrobu góralskich serków przestał być tajemnicą, podobnie jak trudna sztuka dojenia kozy. Słowa takie jak: baca, juhas, oscypek, kierpce i bacówka weszły na stałe do słownika uczniowskiego. Po południu młodzi artyści malowali obrazki na szkle, które zabrali do domu. Następnie grupa dowiedziała się wszystkiego na temat pracy pszczelarza. Uczestnicy wyjazdu wiedzą z czego składa się ul, mogli przymierzyć strój pszczelarza, dotknąć plastra miodu. Pod koniec dnia znalazły się zajęcia dla uczniów uzdolnionych w innym kierunku. Karaoke to doskonała rozrywka dla śpiewaków, a konkurs „Czarownica z Babiej Góry” to alternatywa dla wszystkich aktorów. Punktem kulminacyjnym wyjazdu było jego podsumowanie – piżamowe rozdanie wyróżnień i nagród. Aktywność każdego uczestnika zielonej szkoły została nagrodzona.  

Kilka słów od uczniów:

„Rano wyjechaliśmy do wytwórni szachów. To było niesamowite.” Weronika

„Bardzo mi się podobały szachy dla trzech graczy.”  Daniel

„Później pojechaliśmy do bacówki, w której doiliśmy kozy i kupowaliśmy oscypki. Bardzo mi smakowały.”  Paulina 

Dzień piąty

Dzień powrotu - z jednej strony trudno rozstać się z górami, z drugiej wszyscy tęsknią za domem. Najpierw wizyta na Mszy św. w zabytkowym kościele św. Klemensa w Zawoi. Następnie podróż dookoła świata. Czy to możliwe? Tak! Wszystko dzięki parkowi Miniatur w Inwaładzie.  Wieża Eiffle’a, Coloseum, Wenecja, Akropol, Chiński Mur, egipski Sfinks w godzinę. By zasmakować dreszczyku emocji grupa udała się do tunelu strachów, który z odwagą wszyscy pokonali. Dalej uczniowie zwiedzili muzeum replik eksponatów z Muzeum w Kairze, by po krótkim odpoczynku na posiłek udać się do kina 5D, czyli poczuć film pięcioma zmysłami. Po odwiedzinach Parku grupa udała się w podróż powrotną do Kotowiecka. Uczestnicy zielonej szkoły już nie mogą doczekać się kolejnego wyjazdu. Szkoda, że rok tak długo trwa! (U.A.)

Kilka słów od uczniów:

 „Chętnie powtórzyłabym ten dzień.” Julia 

„Byłam zachwycona.”  Kinga

 „Byliśmy zadowoleni.”  Ania

„Było super!!!”  Milena

„Byłam przeszczęśliwa.”  Dagmara

„Było warto!”  Adrian

Galeria Zdjęć