W piątek 31 maja obchodziliśmy Święto Rodziny w naszej placówce. Chociaż pogoda nie dopisała, wszyscy bawili się wyśmienicie.
Festyn Rodzinny to długoletnia tradycja Zespołu w Kotowiecku. Z okazji Dnia Matki, Dnia Ojca i Dnia Dziecka przedszkolacy, uczniowie, ich rodzice i nauczyciele wspólnie spędzali czas. Na wstępie grupa uczniów odegrała „Sto lat!” na nietypowych instrumentach – bum bum rurkach i wyraziła najlepsze życzenia płynące z serca w formie dwóch zabawnych piosenek.
Dalej na scenę wkroczyła najmłodsza grupa przedszkolaków i pod kierunkiem p. Marty Nowickiej zaprezentowała niekonwencjonalny taniec kowbojski. Następnie z Dzikiego Zachodu przenieśliśmy się w świat dyskotekowych pląsów, by wraz ze starszą grupą wychowanków z przedszkola i publicznością podskakiwać, machać i obracać się w rytm nowoczesnej muzyki.
Kolejny występ zaskoczył zwłaszcza najmłodszych, gdy w znanych postaciach bajkowych maluchy ujrzały swoich rodziców! Mieliśmy okazję obejrzeć trawestację znanej bajki o Baba-Jadze pod nieco zmienionym tytułem „Niezwykła przygoda Jasia i Małgosi”. Przedstawienie zostało przygotowane przez p. Bogumiłę Stodolną wraz z rodzicami jej wychowanków. Wielkie emocje wzbudziło pożegnanie Jasia i Małgosi z mamą i tatą, wędrówka po lesie za słodkościami, zamknięcie bohaterów przez czarownicę w piernikowym domku, porządki krasnoludków i szczęśliwe zakończenie. Morał bajki miał charakter ekologiczny. Jak na bajkową scenerię przystało nawet drzewa wydały się być żywe... Oprócz przepięknej scenografii i choreografii charakteryzacja i kostiumy były zapięte na ostatni guzik.
Następnie rozpoczęły się atrakcje dla maluchów, starszych i najstarszych. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Konkurencje sportowe opracowała i przeprowadziła nauczycielka wychowania fizycznego. Wysportowani rodzice i dzieci brali udział w wesołych wyścigach. Śmiechu było dużo, gdy w wielu konkurencjach dzieci okazywały się sprawniesze anizeli rodzice. Zawodnicy zmagali się z sadzeniem ziemniaków, rzutem beretem, biegiem z laskami i kręglami, by wreszcie zdobyć ostatnie cenne punkty w liczeniu obwodu danej drużyny. Ponadto każda z drużyn miała za zadanie mianować swoją grupę wymyśloną wspólnie nazwą. Zatem mogliśmy podziwiać sportowe zmagania „Zielonych piorunów”, „Sokołów”, Żółtych panter”, Różowych” oraz „Pomarańczowych tygrysów”. Ponadto każdy z gości mógł indywidualnie sprawdzać swoje możliwości do pobijania rekordów sportowych w konkurencji rzutu obręczą na pachołek i celowania do bramki.
Kto bardziej był utalentowany rysowniczo i posiadał dużą wyobraźnię, brał udział w konkursie plastycznym. A wszyscy, którzy marzyli o bajkowym makijażu, mogli udać się do stoiska upiększającego i powrócić z kolorowymi wzorami i malunkami na twarzy.
Po utracie sił w angażach konkursowych można było posilić się nauczycielskim drożdżowcem, czyli ciastem pieczonym przez grono pedagogiczne z kuchmistrzem – p. Łucją Powąską na czele.
Po rozegraniu wszystkich konkurencji konkursowych goście powrócili na salę, by wysłuchać niezwykłego koncertu instrumentalnego przygotowanego przez uczniów pod kierunkiem p. Jakuba Tomalaka. Mieliśmy przyjemność wysłuchania utworów gitarowych i przeznaczonych na keyboard. Zarówno ci starsi jak i ci młodsi uczniowie okazali się znakomitymi muzykami, a my mieliśmy okazję do niecodziennych doznań melomańskich.
Mieliśmy również okazję do obejrzenia zdjęć i filmików z pobytu uczniów na Zielonej Szkole w Łebie. Pani Honorata Maciałczyk z wielką pasją relacjonowała każdy dzień spędzony w nadmorskiej scenerii. Wsłuchiwaliśmy się w szum morza i mowę fok, którą rozumiała jedynie p. Violeta Matuszczak, wpatrywaliśmy się w złocisty piasek na plaży i troszkę żałowaliśmy, że nie wszyscy mogliśmy być na tym wyjeździe.
Pod koniec festynu nastąpiła bardzo emocjonująca chwila – ogłoszenie wyników konkursów i wręczenie dyplomów. Nagrodzeni zostali oczywiście nie tylko przedszkolacy i uczniowie, ale także rodzice. Uśmiech i zadowolenie malowały się na niejednej twarzy, chyba nie tylko dziecięcej… (U.A.)